Po wylądowaniu w Madrycie musiałam przejść ponownie przez security check i udałam się w długi spacer do bramki z której był lot do Hawany. Kiedy tam już dotarłam na krzesełkach oczekiwało już kilkudziesięciu pasażerów. Znalazlam wolne miejsce i po jakiejś godzinie dostałam sms od Darka, że już jest. Poznałam go poprzez forum podróżnicze gdzie szukał kogoś kto leci 29.09. z Madrytu. był ze swoją dziewczyna Agnieszką, znalazłam ich bez problemu. Lot do Hawany mieliśmy o 15.00, boarding powinien rozpocząć się o 14.05. Po 14.00 pan zaczął przyklejać na paszporty zielone karteczki z datą 29 sep 2012 no i to byłoby na tyle jeśli chodzi o boarding. Wróciliśmy na swoje krzesełka i rozmawialiśmy dalej. Poruszenie rozpoczęło się na kilka minut przed 15, nareszcie bramka została otworzona i weszliśmy pokład. Zanim wszyscy się usadowili minęła dłuższa chwila. Wystartowaliśmy z ponad godzinnym opóźnieniem. Lot trwał prawie 10h. Na pokładzie było sporo płaczących dzieci a co za tym idzie sen był utrudniony. Podczas lotu podano 2 posiłki, gdyż Air Europa to regularna linia lotnicza. Jak na samolotowy catering posiłki nie były złe. Podczas lotu puszczona 2 filmy, więc te 10h nie było aż tak nużące a cały lot przebiegł ogólnie spokojnie.