Lot przebiegał bez komplikacji i kilka minut przed czasem lądujemy na Okęciu. Nasz strój trochę odbiega od reszty ludzi, no ale jakoś to przeżyjemy. Idziemy na przystanek, żegnamy się i każda jedzie w swoją stronę.
Tak kończy się nasza dwutygodniowa przygoda z Afryką Północną - czas pełen niesamowitych wrażeń, podziwiania cudownych miejsc, poznawania innych kultur, a przede wszystkim spotykania niezwykłych ludzi. Krótko mówiąc - ponad 3tys km szaleństwa.
=============================================================================
Algieria to jeden z nielicznych krajów, który oferuje niesamowite krajobrazy Sahary, zabytki o znaczeniu światowym a pomimo tego nie jest nastawiony na turystykę. To odróżnia Algierię od sąsiadującego Maroka czy Tunezji, przepełnionych turystami. Nie ma wątpliwości, że wizyta w Algierii jest wyzwaniem, ale z pewnością warto zadać sobie trud i odwiedzić ten kraj. Już w pierwszych dniach a w zasadzie godzinach spędzonych w tym kraju okazało się, że sytuacja dotycząca bezpieczeństwa turystów jest ustabilizowana a życzliwość mieszkańców oraz bogactwo miejsc wartych odwiedzenia nie pozostawiają żadnych wątpliwości, że należy się tam wybrać
=============================================================================
Dziękuje wszystkim tym, którzy sprawili, że ten wyjazd był tak niesamowity - hostom i znajomym z Couchsurfingu, przypadkowym ludziom, których udało nam się spotkać, a których drobne, miłe gesty pozostaną na zawsze w pamięci, ale przede wszystkim dziękuję Magdzie za to, że zgodziła się na wspólny wyjazd i towarzyszyła mi we wszystkich ważnych momentach w ciągu tych szesnastu dni :-)