Na Okęciu lądujemy o czasie, zimno ale na szczęście nie pada. Jestem lekko wymęczona, ale za to bogatsza o nowe doświadczenia w swoim podróżniczym CV.
Wyjazd, jak każdy zresztą, zaliczam do udanych. Warto było żyć przez kilkanaście dni w afrykańskiej rzeczywistości, ze wszystkimi zaletami i wadami tego kontynentu. Chociaż nie zobaczyliśmy zbyt wielu muzeów, pomników itp. to czerpaliśmy ogromną radość z samego faktu podróżowania po Gambii i Senegalu, bo osobiście właśnie to uważam za główny cel wizyty w Afryce Zachodniej.